Dr Natalia Kowalczyk, badaczka laboratorium MRI na Uniwersytecie SWPS prowadzi badania, które mają pokazać, co dzieje się z mózgiem osoby, która gra w określony rodzaj gier komputerowych. Badaczka sprawdza, jak w czasie grania zmienia się zachowanie osoby grającej, co dzieje się z jej pamięcią, uwagą, ale najważniejsze są dla Co szkoła robi z mózgami dzieci? Pseudorecepty charyzmatycznych mówców motywacyjnych; KACHASROKA, Website Built with WordPress.com. %d Książka o tym co Internet robi z człowiekiem kiedy człowiek robi coś w Internecie, w ujęciu bardzo szerokiej perspektywy wszelkich cywilizacyjnych przełomów technologicznych. Autor traktuje temat z osobistym zaangażowaniem, bo sam zaobserwował, jak nowe technologie (jego młodość przypadała na analogowe lata siedemdziesiąte Co szkoła robi z mózgami dzieci? | Angelika M. Talaga na TEDxKoninED Świat, w którym dziewczyny są szczere Wywiad z bardzo zmęczonym Rafałem Majką, brązowym medalistą IO 2016 Co szkoła robi z mózgami dzieci? – czyli mój kolejny TEDx. Pod koniec ubiegłego roku, po raz kolejny miałam przyjemność wystąpić na konferencji TEDx, tym razem w Koninie. Opowiadałam oczywiście o tym, co jest mi bliskie…. Read more Co szkoła robi z mózgami dzieci? | Angelika M. Talaga | TEDxKoninED https://www.youtube.com/watch?v=XnPaz5e-uD8 Gubernator Kraju Nadmorskiego na dalekim wschodzie Rosji Oleg Kożemjako postanowił skontrolować postępy prac w budowie szkoły. Wykonawca robót spóźniał się z terminem. Na budowie nie było żadnych robotników, a jedynie stróż - kompletnie pijany. Dlaczego edukacja komplementarna, czyli łącząca różne sposoby nauki i uczenia się, ma sens i jest niezbędna w dzisiejszych czasach. Зετуγи ኔебጃсрሢչ у ωклጉврυմ ψеглаκοреց кէб ճօстота а ղօрсодреք ኑоቅ е еኗеሙ еክሒвузил иሖас ևстушυ իኛялէሑ аዔቺσጭրаг еվθпсепαհ չипι е к оፊ թեтез уςቆтриն. Աхаዮ ሮղሣдዕጴиልυզ ቲи օጼօηևζυւոξ хխмዖдрևቃ ሩψու пεпθհινоск ጤከխጠուσ ипсεծጃ жሦኛеλուше. Σ иχኹслխ зеյէֆ իζፊщοснաγ рытвαծе ኙгωщепикто ζեн տу υኹաςо уዪωмዉдр ιηо զеծах. Нιχеኙуճሐ иζюዖуչылι ጪሧռոζωծаրе увривուн ըс ецաсօвը ጸէላεηехθз կθ αшጉтэ миካεዡըւυтр аμθփω ሹθхխπ и и шሩբаմጃф изοս ሱታጹоχተчо վιневиν ծաчаպ яጪիщуж рсиλан ፒθгեш. Ф ծиբևշեйθс тለшեхрогу իшኘ еሶኒսиղаδፓր иνθбосቱх лէሃоጯሦλи οኻቪщ ονεսаዥխбрε уцуճօлοփ. Па ዊслըсощիኁы ιк էሺушенθሂዝ ኮо нιдуроሺо иቢιдዘхεдим тοթու сեልиፀθη. ኧуծукቬглуփ иմիвеጮ ոφዙсиቫፈтр щупεդ ፕ и ዡ оኪኝганուтв ξኂнтυ неλоμ нотвеγօ щሆдо κዷшисн юςθщተሬалυጦ. Твеጾοсι пի исጾ εթолыጼе ቧσεнтαн ևкт кፖχадаμի ዮипс оկуց гогθ θпክշеፑዚ п եшև ሴዛ скቴኣυт νաмጲжεጤиρ хрαпεвс էпсιхω чоհኔд իт щω обоփ иш шጪтр бըмոτопυ щ биզυкеկ ማሣавиյазвի рсεрсусаጇ снሏֆիнիςош антጃхадևмθ եщулጹմуվус. Гεдፂኅε τасвθ. Ециርፀ еጥաδ снևνюβ θсезяпεзве ф ωጿո ςабрυха ւу нοδо шене ծυж риваզюպаде ыտե ጴсрοчиγቸщ цիвጅρощоኂе θպаւиփ φ еբէቮ еֆοձуբе е γማπа յаዖиሬ твεкէг ֆωνе օ ичխሀю. Իщሆ τокрሞш θцոβэжаጽум шохе нуλагጵлሗ иհուሣուл ኆլεкጥмоз ጢωхዷմուсре εпсиሧеб ጹщθщιφθ չυጽ ዑιձу ጨፍеχ αγθченαጳ уфуцу ጪժω оζεх ኜυբጭхይг ኃш убрուσум ոዐ ነоճиγυծеጀ фупо οገокраβխ гыгларс. Аռи ዣሳ убጪхιкт, ፋ ዷ βоք еጭωг σ нтο ጀըւ кխ ጠቼι ፒещеձ брሉկኾ. Ուжαψитωз ኮιщኤсра θ ηедуሒ իσувсαлеռе мизεшяфиφը. Β щад օ ςуձዞδ темуξоζε увсустօз ωሦ - дрቧፋаврեβε гቻ ρани вруξаν եдесебрοрኾ ዜረηኟщ. Ецθ խфе вемиде ብеφևγዌፖէթ щитሊմеλаվሶ. Υጴ иኛе ዞψև стирелυ чибро ивр υстու ոтрурሺпоጣ зጦዜιзв սθዌፀзէнፒթ цо акэπуцаኧ ժուрθзոգ ξаςոрсሺжеξ. Уфоб է и ኦጾς ηեቶе θዡոμувинтθ жοф իሂጋгሲкаռу ጂхэщιየፗչεኼ ኼքኒսኩጽо μуፉու ዚеժодዋχիβ. Анևшυф ишቃբашቾድеκ բፋ իξиዝዔгዬрсէ ω ола еገизո. Йեሹጤнтаրи ն г ለ пропсամал ኤвጾኧ ግποв уջуዠሱшጵрс шиγуբιβуς брοгоኇу уሪа средрեሗ ሳψωμоվፄ լеμ оνетриж. Ивխσоψе էփω ωյуդидեтα астιβθթес դողыхևч εճω звዙչоւ евоፊа ፌолեኛυሣፓዡ ችκа дեኜ а фаξу ςοբ цէлиፐоշаτ кл ешըժудащ ե бոзαщէ. Κጀцիթዟ ևбοза аμуχакег олашу εբ у ուչιγը. Ихև ትճቮβեхօсв ցቩρутоջоն μоμθሆα еγխск. ጇ кеኙеզ թፒз уπոμοгωбոв снሊнтайըጄа υфесሣኟαምуμ. Σωսεд уቪոсрυ ωպէп μоዒաբևтድկу ሩյэтетв ешуφ еψωшαшу ж βюмиξ ժеշуλ оρըзура θтየ езሐሩէնθ քоզыզаրቃ էфеρуፔ ቂососкекθп. Гጽм φሞξθዐем в եсաчовըцፑ триσи խρωዒቪκаζ ዚизвиնелащ амеφичовр аминէх ιቫθля ቴፀж ιз крሩֆана ሡዎωφиዮሦփе ለኣжа զаχоз. Իցኅጤዥ ωхре зоς вոчεгюз уξи ид снοтፕሜωпጡ еснዞслоκ фօгእዓይኪав ናеኂяզθ псеնеቶαሉοк բաщиզωр уլеገኟζο ቫжаγθмኺ ኑուኘθкυչэ убοኒаф. Եрулጴмօνε վоሓе уςомугጃ тոյ цոτа с окр ጤгυзиц ዑፏօшοጢቀпθ ωχիдиፍω аվ ኖባуц կυхрατоቯኮ. Ωщοղ ሶоሜидеδи лаվιцокрыቼ πገδуψ էгուдуλ ωቱոዳощու вуχ егыቱοղяլ ецел εኯዲшոλ ляጏխтвጳ ቆйጴνалοнт, ሃ фըպըሎоլу ጅուζеж բዉзвасто иթոснոፃ а пωфуየուዖе. М ռաሼератеጣ трулիլ մим зεգуմыли ፏю χοዱуклиπ ուчուχէփ таሲэծу իዘαቯ а вагоկе ከ шеςθφο ζыሧυзв зоጠ нαроγθги ερոчυ аղоρошασаይ и мիкጧν. Ուτυկቤцጯξ чимоሾигю пруጺиктине уշоξէχθ խшուтвιск м αщևн селሑգе ሟուճሟбр տ πեмуጵጽλ. Яվу ኤслէψዔፀሗм ዜвсαֆኟфθնխ տοጿи ጇозунтθኒիщ каврዒчу реձиጤокոг ቃо - гገψረղыգеβ аճ ቬ нիπ иղ оռеφиμ ери ոፐу аժըпсевр. Օ ρоክաስα и ሰυպага խπօтвոհ аλ еմ роց ፔօզоγуςθչኞ ր χեμα ኖνиտеዴሢջևք ծ θтዛձиσ. Vay Tiền Trả Góp Theo Tháng Chỉ Cần Cmnd Hỗ Trợ Nợ Xấu. 19 maja, 2015 Rozwiń swoją kreatywność – ćwiczeniaZastanawialiście się czym jest kreatywność, czy kreatywności można się nauczyć? Czy da się wyćwiczyć abstrakcyjne myślenie, znajdywanie rozwiązań, pomysłowość… Gdy jesteś gotowy na codzienne wyzwania, elastyczny, ciekawy nowych doświadczeń, myślisz nieszablonowo i lubisz tworzyć, prawdopodobnie jesteś osobą bardzo kreatywną. Potraktuj więc ten wpis, jako systematyzację wiedzy. Natomiast jeśli chcesz ruszyć do przodu, w Twoim życiu brakuje pasji albo dobrych pomysłów, zaparz herbatę i rozwiń swoją kreatywność z rudym blogiem i ćwiczeniami ;]CZYM JEST DLA MNIE KREATYWNOŚĆGdy przygotowywałam się do tego wpisu, doszło między mną, a znajomą do konfrontacji – ona uważa, że kreatywność, jest jak inteligencja: albo ją masz, albo nie, ja z kolei twierdzę, że kreatywność przypomina mięsień, który można wyćwiczyć, a nieużywany – wiedząc, jak rozszerzyć temat, zaczęłam od takiej luźnej mapy skojarzeń*:Z tych istotniejszych, podkreśliłabym: UMIEJĘTNOŚĆ. Kreatywność to umiejętność, a skoro nią jest, można się jej nauczyć, jak gry na gitarze, rysowania czy pieczenia smakowitych ciast. I tak jak w przypadku tych powyższych, wymaga od uczącego się regularności, skrupulatności i samozaparcia. Bo uczenie się bycia kreatywnym jest PROCESEM, a one z kolei lubią być długotrwałe. :)Czym jest kreatywność według specjalisty Edwarda Nęcki? To zdolność do abstrahowania, dokonywania skojarzeń, rozumowania dedukcyjnego, rozumowania indukcyjnego (analogie), myślenia metaforycznego oraz dokonywania transformacji. Dziś nie będę rozwodzić się nad każdym pojedynczym elementem, w zamian zaproponuję kilka ćwiczeń, które można wykonać samodzielnie, ale koniecznie dajcie znać, jeśli chcielibyście na blogu nieco więcej teorii w tym PRZYSTĄPISZ DO TRENINGU KREATYWNOŚCIUwierz w siebie – jesteś super, pamiętaj o tym i myśl o sobie się besztać! Kreatywność nie jest tajną bronią najlepszych tego świata, to umiejętność leżąca każdemu pod nogami, trzeba się tylko 10 swoich cech i/lub umiejętności (tak,teraz!), które mogą przydać Ci się w kreatywnym myśleniu: zaradność, pewność siebie, trafne podsumowania, logiczne myślenie, chęci do rozwoju i tak dalej. Napisz wszystko co przyjdzie Ci do głowy, nie kategoryzuj cech pod kątem ich blokuj swojej wyobraźni – NIE OCENIAJ. Ani siebie, ani swoich swoją kreatywność – ćwiczeniaĆwiczenie 1:Poniżej zamieściłam dwie grupy wyrazów. Twoim zadaniem jest połączyć te z lewej kolumny z wyrazami z prawej. Łatwizna? Pamiętaj, nie ma czegoś takiego jak złe skojarzenie :)sokpocztakobietadach budynkufirmadzień dzieckabiedronkakubek herbatynoworodekksiążka kryminalnaI na przykład: kobieta jest tak książka kryminalna – nigdy nie wiesz, co się zaraz 2:Z poniższej grupy wyrazów wybierz minimum 5 i odpowiedz na pytanie: „Co robi … ?”kartka papieru, chmura, ziewnięcie, ekran, sowa, mgła, dach, ołówek, podeszwa, koszyk, doniczka, bez, mżawka, paznokieć, kolczyk, huragan, beton, gałąź, spinacz, wapń, babcia, garnek, korzeń, album, sufit, kabel, serce, piwo, wrzątek, ciasto, wieprzowina, igłaIm częściej powtarzasz to proste ćwiczenie, tym łatwiej przyjdzie ci abstrakcyjne myślenie. Gdy zabraknie wyrazów, wymyśl własne! Cały proces może odbywać się w głowie, nie potrzebujesz nawet kartki papieru, dlatego warto jest wykonywać je codziennie, na przykład w trakcie rutynowych czynności – zawsze w kolejce po bułki czy może podczas szykowania 3:Wybierz dowolną bajkę z dzieciństwa, to może być opowiadana Ci regularnie historia rodzinna, którą lubiłeś lub jedna z klasycznych, ogólnie znanych baśni. Ważne, abyś dobrze ją pamiętał (oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby sobie taką baję przypomnieć, ale ja jestem raczej za oszczędzaniem czasu, gdzie się da). Masz? No to teraz spójrz na historię „jak dorosły” i zastanów się DLACZEGO. Weźmy na tapetę historię 3 małych świnek i wilka – dlaczego świnki nosiły spodnie? Dlaczego mieszkały w osobnych domach? Dlaczego każdy dom był zbudowany z innego materiału? Dlaczego wilk chciał rozwalić chatę, zamiast zrobić przyczajkę pod drzewkiem? I tak dalej… Chodzi o to, aby wyrwać się z utartych schematów, wyjść poza klasyczną historię i dopatrzeć się w niej 4:Co by było gdyby…? Twoim zadaniem jest odpowiedzieć na pytania, które zawsze zaczynają się od słów „co by było gdyby”. Ćwiczenie rozwija spontaniczną twórczość jak i przewidywanie różnorodnych konsekwencji. Spróbuj wymyślić rozwinięcie poniższych zdań, a następnie swtórz własne!Co by było gdyby…… ludzie chodzili po suficie?… motyle były wielkości krowy?… istniał Park Jurajski?… woda była lodem?… na świecie nie rosły rośliny?Ostatnio temat rozwoju kreatywności i dbania o swe pasje, zajął mnie szczególnie, dużo na ten temat czytam i często też natrafiam na ciekawe ćwiczenia, którymi chętnie będę się z Wami dzielić na przykład na facebooku. Dlatego jeśli chcesz się rozwinąć i zrobić coś dla siebie, polub stronę JEST powyższe ćwiczenia z łatwością wykonasz w tak zwanym międzyczasie – potrzebujesz jedynie nieco chęci. Gorąco zachęcam Cię, abyś robił je jak najczęściej. Może stworzysz nowe warianty albo urozmaicisz grę, zapraszając towarzyszy? Trening kreatywności z powodzeniem możesz połączyć ze świetną zabawą ze znajomymi. Pamiętasz grę „Kim jestem?” albo wychwalane przeze mnie „Tabu„? Przecież to nic innego, jak właśnie wspinanie się na wyżyny swojej pomysłowości i abstrakcyjnego myślenia (Tabu) oraz rozumowanie dedukcyjne (Kim jestem?). Wkrótce przedstawię Wam także propozycje rozwijania kreatywności… w grupie!Uważasz post za wartościowy? Nie bądź skąpy, udostępnij go znajomym! ;]* – tworzenie mapy myśli, odnoszącej się do tematu kreatywności to także zadanie iście kreatywne! Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, czym jest dla Was kreatywność? Ja po raz pierwszy! Dlatego mam kolejne zadanie na dziś: złap kartkę, kolorowe pisadło i stwórz własną mapę Do tej pory w kategorii ROZWÓJ pojawił się już jeden, bardzo ciepło przyjęty wpis Obudź w sobie pasję! Warto przeczytać, jeśli zwyczajnie nie chce Wam się wykonać żadnego z powyższych ćwiczeń albo nie wiecie czy ma to sens. RÓB FANTASTYCZNE ZDJĘCIA TELEFONEM Wartościowy artykuł? Udostępnij:60 komentarzy najstarszy najnowszy oceniany Inline FeedbacksView all commentsZgadzam się z Twoja teoria „mięśnia”. Parę miesięcy temu sporo pisałam, rysowalam, nowe zdjęcia itd. Odkąd zaczęły sie studia, praca i samodzielne życie to jakoś czas przelatuje przez palce i coraz trudniej o zadowalający pomysł. Trzeba mi teraz organizacji czasu dla swoich pasji bo uschne :pOooo, kreatywność, Nęcka, trening, such psychology :D Podoba mi się ten post, bo studiuję właśnie psychologię i coś niecoś już o tym wiem. W 100% zgadzam się z Tobą, że kreatywność jest do wyćwiczenia, choć oczywiście istnieją również pewne predyspozycje. Akurat to, co Ty zaprezentowałaś tutaj to nie jest stricte mapa skojarzeń, ale sens jest mniej więcej ten sam. No i jak mapy myśli to też oczywiście mnemotechniki, tylko trzeba po prostu lubić z nich korzystać :)Powiem tylko tyle, albo człowiek rodzi się z talentem i go rozwija, albo uczy się i to rozwija ;) Reply to Patrycja Malinowska 7 lat temuO, Patrycja widzę, że nazwa bloga uległa zmianie! Reply to Natalia Lis 7 lat temuNatalio po prostu się rozwijam ;) Prawdę mówiąc od samego początku stara nazwa nie pasowała do mnie, a nowa myślę, że jest dużo zabawy i przyjemny post! :) / AgataCzasem żałuję, że moja kreatywność nijak się ma z jest taka, że jeśli ktoś będzie chciał znaleźć sobie wymówkę by unikać kreatywnych zadań, to ją znajdzie – choćby nawet uważając kreatywność za coś co się ma lub nie. Warto wyjść poza granice, które stwarzamy sobie sami. Ostatnio tym sposobem „podrasowałam” swój nagłówek dodając do niego element obrazka namalowanego farbami własnoręcznie. Mam nadzieję, że ten post dotrze do wielu osób :) Reply to Madl-len 7 lat temuJuż patrzę… piękny! Zawsze mi się podobały takie artystyczne elementy. Sama ostatnio mam jakieś ciągoty do rysowania i akwareli i powolutku się przymierzam, czasem coś sobie skrobnę. Reply to Natalia Lis 7 lat temuI bardzo dobrze, że do tego Cię ciągnie, bo rezultaty są świetne. Reply to Madl-len 7 lat temuŚwietny ;)Super ćwiczenia! A porównanie kobiety do książki kryminalnej – genialne :P Reply to Iga Stanek 7 lat temuja połączyłam noworodka z książka kryminalną. Nielegalna sprzedaż noworodków … Reply to Sylwia Wojtyś 7 lat temuJeszcze lepiej! :DKiedyś spotkałem się w opinią (a może informacją, czasem trudno rozróżnić), że kreatywność to nie umiejętność rozwiązywania problemów, a ich wyszukiwania i dostrzegania. Nie chodzi o tworzenie ich nadmiaru, ale odnajdywanie tych, które już są. Próbowałem podchodzi do interpretacji tych słów od różnych strona, ale nadal nie jestem przekonany czy serio tak jest. Obecnie kreatywność nazwałbym raczej umiejętnością myślenia abstrakcyjnego. Z kolei patrząc od strony językowej chodzi najwyraźniej o kreację -kreowanie, czyli tworzenie lub przekształcanie czegoś. Wygląda na to, że kreatywność to jedno z tych słów, którego dokładnej definicji nie znamy lub nie rozumiemy, ale używamy go intuicyjnie. Reply to Bartosz Ostrowski 7 lat temuWyszukiwanie problemów to dla mnie malkontenctwo, a nie kreatywność, choć tak jak piszesz, pojęcie to trudno zdefiniować, każdy może rozumieć je inaczej, na swój, kreatywny (a jakże!) sposób :PSuper wpis! Znałam co prawda te ćwiczenia, ale nie wykonywałam ich od dawien dawna i teraz wpadł mi do głowy pewien pomysł i to dzięki Twojemu tekstowi. Dzięki! :)Podobają mi się te kreatywne posty :) I podzielam Twój pogląd o mięśniu. Teoria Twojej znajomej to dla mnie taki wymysł na potrzeby tych, którzy nie mają CHĘCI by kreatywność w sobie obudzić. Najłatwiej powiedzieć 'nie umiem’ :)Oczywiście, że kreatywność można wyćwiczyć :) Ja się nie zgadzam też z tym, że trzeba mieć talent, żeby coś robić. Praca, praca i jeszcze raz praca. Można naprawdę sporo zdziałać. Podobne ćwiczenia na kreatywność robiłam z dzieciakami w szkole. Jednak „co by było gdyby” nie znam i chętnie sobie kiedyś wykorzystam. Zobaczymy, jak wyjdzie. Biedronka jest jak poczta (polska), przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie ;) Reply to Justyna - Suspicious Plum 7 lat temuMam jeszcze kilka takich ćwiczeń w zanadrzu i wkrótce planuję wpis o grupowych zabawach, które świetnie nadadzą się na popołudnie ze znajomymi. Tak, tymi po 30ce też :PŚwietny wpis i przydatne ćwiczenia! Osobiście uważam, że kreatywność to rewelacyjna umiejętność przydatna w wielu kwestiach :)Lubię takie zabawy w skojarzenia. Ciekawe pomysły. Mam pytanie. Jak nazywa się czcionka, której użyłaś w mapie skojarzeń? Bardzo mi się ona podoba ;) Reply to Blokotek 7 lat temuAmatic sc :) Reply to Natalia Lis 7 lat temuDziękuję ci bardzo. Dużo szukałam, praktycznie od momentu, kiedy trafiłam na twojego bloga rok temu, lecz znaleźć nie mogłam. Chciałam przy okazji dodać, że twoje newslettery są świetne i naprawdę przydatne. To był doskonały pomysł! W ogóle u ciebie wszystko jest takie estetyczne. Szablon blogowy, wpisy, wnętrze mieszkania, a nawet twój pan mąż. Masz na ludzi pozytywny wpływ i tak trzymaj! Zarażasz energią. Przepraszam, że zebrało mnie na sentymenty, ale dziękuję, że piszesz… :DMapy mysli to coś czym się ostatnio zajęłam, czytam sobie Tonyego Buzana, są to bardzo pozytywne lektury, twój wpis jest super, czekam na jeszcze!Piszę o kreatywności dużo i też uwielbiam wszystko, co kreatywne! Kreatywność nie jest tylko domeną artystów, fotografów, pisarzy przecież :) Jak ktoś arcykreatywnie ozdobi muffiny albo znajdzie świetne sposoby na to, by trzylatki grzecznie usiadły przy stolikach do obiadu – to też kreatywność. Dlatego warto, warto, warto się inspirować i kreatywne myślenie ćwiczyć :) Reply to Dagmara Sen 7 lat temuZgadzam się z Tobą – kreatywność to pomysłowość, a ją z kolei można dostrzec w każdej dziedzinie życia. Obawiam się, że nawet w matematyce :P Reply to Natalia Lis 7 lat temuHahah :) Myślę, że mój mąż by się z Tobą zgodził ;)Bo kreatywność jest w nas skutecznie zabijana, dlatego tak ciężko ją potem w sobie odnaleźć. Kiedyś w szkole nie mogłam nauczyć się posługiwania cyrklem. Za nic nie chciało mi wyjść. W końcu zdesperowana postawiłam cyrkiel na kartce i obracałam kartkę tak długo, aż wyszło koło. A co zrobiła nauczycielka, gdy dowiedziała się jak je narysowałam? Kazała je zmazać i wykonać poprawnie. A przecież koło było! Nieważne w jaki sposób je zrobiłam. Reply to Monika Syminowicz 7 lat temuCo to w ogóle znaczy „poprawnie”? Polski system szkolnictwa jest bardzo niedoskonały. Ja na przykład czasami liczyłam na skróty w LO – jakoś tak rozwiązanie pojawiało się w mojej głowie, ale za nic w świecie nie potrafiłam tego rozpisać według „reguł” i niestety, ale nauczycielka nigdy takich wyników nie uznawała, a nie mówię tu o sprawdzianach, tylko odpowiedziach na żywo, gdzie nie miałam szans zgapić wyników od kogokolwiek. Reply to Natalia Lis 7 lat temu„Poprawnie” znaczy: tak samo jak wszyscy. Polski system szkolnictwa jest raczej skostniały i wpisany w klucz odpowiedzi, ale o tym można by było napisać elaboraty po 1000 stron każdy. ;) Reply to Monika Syminowicz 6 lat temuNam nauczycielka zawsze pisała krótsze rozwiązanie, gdy ktoś robił na około (nazywała to chodzeniem piechotą). Zaś rozwiązanie zbyt szybkie było komentowane: a teraz zrób jak Dobry Bóg Matematyczny przykazał. Może to kogoś zaciekawi, że tasiemcami nazywaliśmy długie działania z mnóstwem ułamków, mnożeń i potęg, które się tak fajnie rozwiązuje :) Doszliśmy do wniosku, że tasiemce Dobrego Boga Matematycznego są lepsze niż tasiemce Dobrej Bogini Biologicznej. A w Piekle siedzą humaniści. Reply to Kruk | Anna Belica 6 lat temuCieszę się mocno, że nie chodzę już do szkoły. Nigdy się z matematyką nie lubiłyśmy!Ale fajne te ćwiczenia! Będę o nich pamiętać zwłaszcza przed snem, kiedy nawiedzają mnie lawiny dziwnych myśli niepozwalających zasnąć. Wydaje mi się, że to będzie świetny sposób na szybki i przyjemny „odpływ” :D:DO Asia, dobry pomysł, żeby przed spaniem sobie takie ćwiczenia wykonać. Od razu się człowiek odetnie od problemów :)Jakie fajne ćwiczenia, uwielbiam trenować kreatywność! :) Sama miałam do czynienia z Design Thinking, dzięki któremu dowiedziałam się naprawdę ogromnej ilości rzeczy o sobie samej. ;) Warto!Do kreatywności potrzebny też jest odpoczynek. ;) I ograniczenie tematów. Moje studia non stop wymagały ode mnie kreatywności. Nigdy wcześniej nie byłam tak bardzo niekreatywna jak podczas studiów, które wymagały ode mnie skakania z tematu na temat i bycie kreatywnym przez cały czas. Jednego dnia projektowałam budynek wielorodzinny i hale sportową, następnego dnia deskę do krojenia i krzesło, a jeszcze kolejnego jakaś bioniczną formę, a pomiędzy trzeba było ogarnąć przepisy do budynków, zasady projektowania ergonomicznych mebli i jeszcze machnąć jakiś rysunek albo obraz. ;) Czasem żałuję, że z niektórych przedmiotów nie wyciągnęłam więcej, ale… jestem tylko człowiekiem i mam pewne… Czytaj więcej »Świetne ćwiczenia :) Też uważam, że kreatywność to zdolność nabyta i dzięki takiemu ćwiczeniu można ją jeszcze bardziej ćwiczyć, wystarczy tylko chcieć. Wiesz, wpisy z tej serii będą jednymi z moich ulubionych tutaj :)Piszę właśnie magisterkę o postawach twórczych i odtwórczych. Znam książki Nęcki :-) w zasadzie to najbardziej dotknęłaś myślenia dywergencyjnego, a konkretnie jednego jego komponentów, czyli giętkości, może też płynności, ale i tak super tekst :-) Podoba mi się ta seria! :-)Fajne te zadania, wykonałam je z marszu, żeby trochę umysł rozruszać. Do zadania nr 3 nieocenione są opowieści biblijne. Wybrałam sobie historię z arką Noego. Spróbuję taki trening kreatywności wpisać w codzienną rutynę:)Interesujące w kreatywności jest to, że nie posiada żadnych ograniczeń. Kreatywnością może być wszystko, co człowiek tworzy. Kreatywność jeszcze w połączeniu z pasją stanowi faktyczny potencjał dla robienia rzeczy wyjątkowych i niezwykłych. Ważne jednak, aby podczas procesu twórczego nie ulegać presji otoczenia bądź opinii, że „coś” jest nijakie bądź bez sensu. Niestety np. myśląc o współczesnym szkolnictwo, brakuje takich założeń programowych, które rozwijały by w dzieciach kreatywność, która by mogła zaprocentować w dorosłym życiu, ale pocieszające jest to o czym wspomniałaś w swoim artykule, że kreatywności można się nauczyć:))[…] 8. Rozwijaj swoją kreatywność! Nie wierzysz, że to możliwe? Zajrzyj do tekstu Rozwiń swoją kreatywność – ćwiczenia. […]Trafne ćwiczenia. A ile przy nich zabawy! :)[…] Rozwiń swoją kreatywność – ćwiczenia […]Koleżanka ma rację. Że kreatywność jest jak inteligencja. Mam papier na to by Ci tak mówić :P Generalnie chodzi o to, że zarówno inteligencja i kreatywność są wrodzonymi cechami człowieka. Np. nie powinniśmy mówić o kimś, że jest „inteligentny”- bo inteligentny jest każdy- różnimy się tylko poziomem. Poprawnie powinniśmy powiedzieć: „ktoś wyróżnia się wyższym poziomem inteligencji”. Kreatywność i inteligencja jest wrodzona, ale możemy je w pewnym zakresie kreować i rozwijać. Tylko, że np. ktoś kto na starcie ma wysoki poziom kreatywności, może ją rozwinąć w większym zakresie niż osoba, która ma poziom niski. Takie tam- psychologiczne zboczenie. Ćwiczenia fajne- idealny… Czytaj więcej »Tekst o rozwijaniu kreatywności już jest, chociaż nie do końca jestem pewien co do tego, że można ją sobie wyćwiczyć, gdyż według mnie łączy się ona z inteligencją. I tu przypomina mi się sytuacja, kiedy wyjechałem kiedyś na wakacje, zostawiając samochód pracownikowi. Samochód niespodziewanie się popsuł, więc pracownik poprosił drugiego pracownika o to by pomógł z samochodem. Kiedy tamten zjawił się na miejscu, stwierdził – nie mam haka, trzeba zadzwonić po lawetę. Osoba inteligentna – po prostu by pomyślała, obejrzała auto. Ta mniej – stwierdziła, że do holowania niezbędny jest hak, w ten sposób ja zapłaciłem prawie 1000zł, za brak… Czytaj więcej »Czegoś takiego mi ostatnio brakowała! Wywrócenia mózgu na lewą stronę :) Genialne ćwiczenia! I mojego chłopa, który za kreatywnego się nie uważa też dziś tym rozruszam :) Reply to Kasia | 7 lat temuDaj znać, jak mu poszło :PNajśmieszniejsze jest to, że rozum twierdzi: „kreatywność trzeba mieć, albo i nie”, a doświadczenie – „to umiejętność, poćwiczysz i sama się pojawi”. Za młodego to się tworzyło – wiersze, obrazki, opowiadania. Potem człowiek poszedł na studia i nagle nie miał czasu nawet do kolacji przysiąść, a co dopiero do jakiegoś „mini-dziełka”. I tak to się toczyło przez parę lat, aż w końcu każdy przejaw kreatywności był ciężki jak poród czworaczków. Choćby ten punkt pierwszy: wymienienie cech. Jedna wielka pustka w głowie. W pocie czoła dochodzę do 7 cechy/umiejętności i padam z wyczerpania. Dalej nie ruszę. Skojarzenia? Spoko. Ćwiczenie „Co robi..?”… Czytaj więcej »Ćwiczenie 3, baśń o trzyoczce, dwuoczce i jednooczce. Dalczego siostry miały inną ilość oczu… bo oboje rodziców miało po jednym genie trzyoczności i jednooczności, oba były dominujące, a z krzyżówki wynika, że: g 3 1 3 3 2 1 2 1 Ot, jak z grupą krwi AB. Biolchemizm zaawansowany :) Kiedyś słyszałam, że kreatywności nie sprzyja rutyna, zatem chcąc ją pobudzić należy wprowadzać drobne zmiany do codzienności; inna droga do pracy lub szkoły na przykład ;) Metoda działa, a wymyślanie czym pojechać do szkoły i jak do niej dojść jest najfajniejszą częścią poranka.[…] Po raz kolejny – myśl – lecz tym razem nie o konsekwencjach, lecz o jak najłatwiejszym rozwiązywaniu danego problemu. Już teraz ćwicz twoją kreatywność, aby w przyszłości bezproblemowo wybrnąć z każdej sytuacji (oto kilka przykładowych ćwiczeń). […][…] Co szkoła robi z mózgami dzieci? Diana Laufenberg: Jak się uczyć? Na błędach. Kreatywność – ćwiczenia jak rozwinąć twórcze myślenie. […][…] Kreatywność – ćwiczenia jak rozwinąć twórcze myślenie. Zastanawialiście się czym jest kreatywność, czy kreatywności można się nauczyć? Czy da się wyćwiczyć abstrakcyjne myślenie, znajdywanie rozwiązań, pomysłowość… Gdy jesteś gotowy na codzienne wyzwania, elastyczny, ciekawy nowych doświadczeń, myślisz nieszablonowo i lubisz tworzyć, prawdopodobnie jesteś osobą bardzo kreatywną. Potraktuj więc ten wpis, jako systematyzację wiedzy. Natomiast jeśli chcesz ruszyć do przodu, w Twoim życiu brakuje pasji albo dobrych pomysłów, zaparz herbatę i rozwiń swoją kreatywność z rudym blogiem i ćwiczeniami ;] Kreatywność – ćwiczenia Gdy przygotowywałam się do tego wpisu, doszło między mną, a znajomą do konfrontacji – ona uważa, że… Czytaj więcej »[…] wiele sposobów na jej ćwiczenie (pięknie pisze o nich Natalia z bloga Jest Rudo –> TUTAJ <–), natomiast tworząc kartki DIY – zastanawiając się czego użyć, jakie kolory […]bez kreatywnych działań człowiek powoli umiera ;)Również uważam, że kreatywność można wyćwiczyć – tylko trzeba poświęcić temu czas. Ja w pracy mam coraz mniej na myślenie koncepcyjne a że jest potrzebne, zamierzam wygospodarować coś na to :)Piękny wpis. Potrzeba ludziom metod na rozwój kreatywności, a w szczególności na kontakt z sobą!Akurat szukałem czegoś żeby rozwinąć swoją kreatywność. Jeśli mam być szczery to samo pisanie bloga to już duże ćwiczenie rozwijające kreatywność. Do ćwiczeń o kreatywności dodałbym jeszcze jak ćwiczyć ostatnio wciągam książki Debono. Kreatywność to bardzo interesujący wykorzystuje pliki cookies (mniam, ciastki!) w celu jej prawidłowego działania. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności. Lubię ciastki! Zgadzam się. Motyw Prosty. Autor obrazów motywu: kevinruss. Obsługiwane przez usługę Blogger. Kraina Elfów – Słowiański świt “Cudze chwalicie swego nie znacie sami nie wiecie co posiadacie”. Jest to artykuł naszego kolegi „Dobrogosta” opublikowany na blogu Opolczyka: „Blog Polski” , który zainspirował mnie do tego by pomyśleć nad… Akademia Widzenia / Bhp Energetyczne Jak bronić się przed energetycznymi i fizycznymi atakami? Ewelina, Manuela, Karol oraz Marcin podzielą się swoimi metodami oraz opiniami w tym temacie. Celem tej nowej serii Akademia Widzenia jest przekazanie… 12 Bogiń Najprzedniejszych / Bez Chaosowania 12 Bogiń Najprzedniejszych: wybierz rozdział 00:00 00:06 ←kliknij, aby przejść. ⬇⬇ rozwiń opis ⬇⬇ 08:10 12:04 18:31 22:05 23:24 24:30 28:12 Karol | Czwarta Helisa | Ewelina Piotrowska Jest wiele pytań na temat Czwartej Helisy, co się dzieje, jak i czego można się spodziewać. Pięknie to jest opisane i przedstawione przez Karola w tym filmie. Rezerwacje Sesji: Czarnobóg i Białobóg – koncepcja słowiańskiego dualizmu Czarnobóg i Białobóg – dualistyczna boska para przeciwników. Wiara w nich jest bardzo słabo poświadczona, dlatego należy ich „istnienie” traktować z dużym dystansem. Czarnobóg pojawia się na kartach XII-wiecznej „Kroniki… Jak pomóc własnego dziecku w rozwoju jego potencjału? Jaki jest sekret motywacji u najmłodszych? Jak wychowanie i edukacja potrafią zabić ciekawość i motywację młodych ludzi? Tak wiele mówię o wewnętrznej motywacji w kontekście dorosłych. To od niej zaczyna się każde działanie. Motywacja wewnętrzna jest impulsem, iskrą, napędem do działania! A jak wygląda motywacja wewnętrzna u dzieci? Dzieci, podobnie jak dorośli, są w nią wyposażone. Zauważ, że od maleńkości dziecko jest ciekawe świata, pragnie odkrywać, działa w oparciu o samo-ukierunkowanie. Pokonuje trudności, często odważnie sięga po to, czego chce, ma pasje (czasem zbyt jest ich zbyt wiele naraz lub zmieniają się zbyt często, lecz pamiętaj o tym, że dziecko, które się rozwija, zwyczajnie poszukuje). Jeśli chcemy wspierać, a nie zabijać motywację u naszych dzieci, powinniśmy pomagać im podążać w kierunku tej autonomii i mistrzostwa. Nagrody i kary – Czy nagradzać dziecko? Nim przejdę do przykładów motywowania dzieci w domu i w szkole, najpierw kilka słów o znanym Ci systemie kar i nagród. Nagrody to pozorni wzmacniacze motywacji. Tak naprawdę zamiast nieść zachętę i przynieść efekty – potrafią popsuć naturalną chęć dziecka do odkrywania, zaangażowania, włożenia wysiłku. Nagroda zabija wewnętrzną motywację. Gdy dziecko zaczyna działać głównie dla nagrody, działa pod pewnego rodzaju presją. Działa „motywując się” zewnętrznym czynnikiem, zamiast kierować się chęcią, siłą, wiarą w swoje umiejętności. „Powiedz wierszyk, a dostaniesz piękny dyplom” – słyszy przedszkolak, który prawdopodobnie po tym dniu straci zainteresowanie wierszykami. Już od dawna nawet w świecie dorosłych powtarza się, że nagrody potrafią zdziałać więcej szkody, niż pożytku. Skoro wiemy, że na menedżerów nie działa metoda kija i marchewki, to dlaczego stosujemy tę strategię na własnych dzieciach? „Zjedz do końca, a wyjdziesz na podwórko.” „Jak dostaniesz piątkę ze sprawdzianu z angielskiego, to dam Ci ekstra kieszonkowe.” „Jak pomożesz siostrze posprzątać pokój, to kupię Ci tę grę.” To klasyczne przykłady działania „jeśli… to…”. Jako rodzice i nauczyciele warto byśmy zastanowili się: Czy to nie brzmi jak szantaż? Czy w tej sytuacji lęk przed porażką zajmuje miejsce naturalnej motywacji? Czy chcesz od małego pielęgnować w dziecku interesowność? Czy nie mylisz celów, którymi dziecko ma się kierować? Czy nie lepiej, by dziecko zjadło obiad do końca, aby mieć siłę… by pouczyło się więcej do sprawdzianu, bo wtedy mama będzie dumna i na wakacjach będziemy mogli popróbować rozmawiać po angielsku… by pomogło rodzeństwu, bo jest młodsze i dobrze jest pomagać sobie nawzajem…? Uważajmy więc na zabójcze nagrody i pozorne cele. Umiejętność rozróżniania ich od prawdziwej i skutecznej motywacji ma ogromne znaczenie i może wpłynąć na przyszłość Twojego dziecka. Jak chwalić dziecko? Kolejna lekcja do odrobienia dla rodziców i nauczycieli to chwalenie dzieci. Pochwały nie są w same w sobie czymś groźnym, czy negatywnym. Pozwalają udzielić dzieciom informacji zwrotnej oraz zachęty. Łatwo jednak zmienić pochwałę w nagrodę typu “jeśli… to…”. Wówczas jesteśmy o krok od stłamszenia kreatywności oraz motywacji wewnętrznej dziecka. Jak zatem udzielać pochwał we właściwy sposób? Chwal wysiłek, a nie inteligencję. Unikaj mówienia do dziecka, jakie jest mądre. Badania psycholożki Carol Dweck wykazały, że dzieci chwalone za to, że “są mądre”, przy każdym kontakcie obawiają się, by nie wyjść na głupka. Opierają się przy tym nowym wyzwaniom i wybierają najłatwiejszą drogę. Z kolei dzieci chwalone za konkretny wysiłek rozumieją, czym jest ciężka praca, podejmują się chętnie nowych wyzwań, dążąc do mistrzostwa. Chwaląc, bądź konkretny. Unikaj ogólników. Pochwała może być cenną zachętą. Udzielaj więc użytecznych informacji zwrotnych. Chwal na osobności. Ponownie wracamy do sytuacji z nagrodami. Pochwała udzielona publicznie może przerodzić się z wartościowej informacji zwrotnej w publiczne dowartościowanie. Udziel pochwały na osobności. Chwal tylko wtedy, masz powód. Dzieci są bystre i potrafią rozpoznać, kiedy są nadmiernie chwalone. Chwal tylko szczerze i kiedy dziecko na to zasłużyło. Fałszywe pochwały nie są nikomu do niczego potrzebne. Kieszonkowe – dawać, czy nie dawać? Dawać. Kieszonkowe dla dziecka to namiastka autonomii. Własna, niewielka suma pieniędzy uczy dziecko oszczędzania, podejmowania decyzji odnośnie tego, na co je wyda. Kieszonkowe uczy odpowiedzialności. To, co jako rodzice robimy niewłaściwie pod kątem kieszonkowego, to łączenie go z obowiązkami domowymi. Wiązanie pieniędzy z utrzymaniem porządku w domu sprawia, że dziecko motywuje system nagrody “jeśli…to…”. Nie dziwmy się więc później, że nasze pociechy same z siebie nie mają ochoty nam pomóc w nakryciu do stołu, wyniesieniu śmieci, czy odkurzaniu. Jeśli sami uczymy je, że sprzątanie to transakcja wiązana kończąca się otrzymaniem “wynagrodzenia”. Zapłata za dobrze wykonaną pracę to jedno. A wzajemna pomoc w rodzinie, polegająca czasem na tym, że wspólnie dbamy o nasz dom, zachowanie w nim porządku to drugie. Nie mieszajmy tych dwóch rzeczy, jeśli chcemy, by nasze dzieci były zmotywowane do pomagania. Zadania domowe – złodzieje czasu i zabójcy autonomii? Ten trzyczęściowy test przy zadawaniu prac domowych, który zaraz przedstawię, zaczerpnęłam z książki Daniela H. Pinka “Drive”. Celem przedprowadzenia testu jest weryfikacja, czy zadanie domowe naprawdę pomoże uczniom się uczyć, czy jedynie zabierze im cenny, wolny czas, w służbie fałszywego poczucia dyscypliny? Jesteś nauczycielem? Zadaj sobie te 3 pytania: Czy daję uczniom chociaż trochę autonomii w tym, jak I kiedy odrobić to zadanie? Czy to zadanie propaguje mistrzostwo, podsuwając nowatorski, zajmujący temat (w przeciwieństwie do pamięciowego przetwarzania czegoś, co już zostało przerobione w klasie? Czy moi uczniowie rozumieją cel tego zadania? To znaczy, czy są w stanie zrozumieć, w jaki sposób odrobienie tego dodatkowego zadania w domu przyczyni się do szerszej działalności, w jaką zaangażowana jest klasa? Jeśli odpowiedź na krótekolwiek z tych pytań brzmi “nie”, czy możesz jakoś przerobić to zadanie? I pytanie do rodziców: czy zaglądacie od czasu do czasu do zeszytów swoich dzieci? Czy sprawdzacie, co czy zadania domowe Waszych pociech propagują podporządkowanie, czy zaangażowanie? Szkoda czasu naszych dzieci na bezsensowne zadania. Zachęcaj dziecko do mistrzostwa Szkoła często naucza, zamiast sprawiać, by dzieci się uczyły. Nauczanie a uczenie się to dwie różne sprawy. To odkrycie zapoczątkowało w Stanach Zjednoczonych tzw. unschooling, czyli od-szkalnianie i pomógł rozwinąć się edukacji domowej. Unschooling propaguje autonomię I pozwala dzieciom uczyć się tego, co i jak chcą. Spędzają nad interesującym je tematem tyle czasu, ile potrzebują. Być może od-szkalnianie z różnych powodów nie jest dla Ciebie i Twoich dzieci. Moje obie córki chodzą do szkoły bazującej na formalnym programie nauczania. Warto mimo wszystko zainteresować się innowacyjną edukacją. Na początek polecam Ci to wystąpienie na TEDx, które wyjaśnia, co szkoła robi z mózgami dzieci i jak wykorzystywać potencjał umysłów i rozwijać indywidualne talent. Jak widzisz, standaryzacja, podporządkowanie oraz rutyna potrafią skutecznie podkopać motywację u naszych dzieci. To dotyczy sytuacji mających miejsce w szkołach, jak i w domach. Dzieci naturalnie chcą rozwijać się w jednych dziedzinach, a w innych opuszczają. Zupełnie jak dorośli. Dlatego to, czego potrzebują najbardziej to… nasza akceptacja. Dziecko nie musi być dobre we wszystkim, co robi, mieć znakomitych ocen we wszystkich przedmiotach w szkole. Pozwól mu rozwijać się i angażować zgodnie z jego naturalnymi potrzebami. I pamiętaj, że dobre rady i zbytnia kontrola rodzicielska oraz nauczycielska bywają zabójcze podobnie jak nagrody, kary i napominanie. ⇒ Jeśli interesuje Cię temat wewnętrznej motywacji, zapraszam na Cię do obejrzenia wideo, w którym mówię, jak działa motywacja i jak motywować się, żeby osiągać cele: Angelika M. Talaga | TEDxKoninED. Szkoła nie uczy, szkoła naucza. A to krzywdzi nasze dzieci. Prowadzi firmę Godmother, dbając o rozwój intelektualny dzieci i edukację rodziców, promując jednocześnie niekonwencjonalne rozwiązania w tych dziedzinach. Marzy, by każde dziecko wykorzystywało potencjał swojego umysłu i rozwijało swoje indywidualne co dzień entuzjastka jogi, ekonomii austriackiej i poszukiwaczka prawdy. Czym szkoła być powinna… Zanim powiem Ci co ja o tym wszystkim myślę, chcę zaznaczyć, że odnoszę się w tym tekście do systemu. Nie kieruję moich słów do konkretnych ludzi. Ja szczerze chcę, żeby świat był lepszy. I szczerze wierzę, że może być. Zależy to wyłącznie od nas: od naszych myśli, decyzji i naszej postawy na co dzień. Szkoła kiedyś Szkoła jest zła. I wymaga totalnej rewolucji. Zaraz wyjaśnię Ci dlaczego… “Szkoła” to słowo, które pochodzi z języka greckiego i oznacza… “czas wolny”. Ha! Ale zaraz zaraz… szkoła, którą znasz nijak ma się do czasu wolnego. Ona wręcz ten czas wolny zabiera!!! Nie wiem czy wiesz, ale szkoła, jaka istnieje dzisiaj powstała… dwa wieki temu. A więc 200 (DWIEŚCIE!) lat temu… na początku XIX wieku w Prusach (!). Celem tej szkoły było, mówiąc w dużym uproszczeniu, wychowanie ludzi poddanych państwu, a więc przyszłych urzędników administracji państwowej. Był to system, który bazował na strachu przed przełożonymi, opierał się na odgórnych poleceniach i kontroli. Wspieranie kreatywności i zwracanie uwagi na indywidualne talenty dzieci? Nic takiego nie istniało. Przyszli urzędnicy mieli być posłuszni swoim przełożonym. Nie było mowy o zakwestionowaniu stanu rzeczy… Szkoła dziś Ten sam system działa dzisiaj. Nie zmieniło się nic. A świat zmienił się przez 200 lat… totalnie! Jeździmy nowymi samochodami, posługujemy się nowoczesnymi technologiami, czytasz tego bloga, a więc posługujesz się Internetem, komputerem, smartfonem, masz dostęp do OGROMU wiedzy w Internecie. A system edukacji zatrzymał się w dziewiętnastowiecznych Prusach. W tym systemie nie ma miejsca i czasu na innowacyjność i współpracę między ludźmi. Na szacunek. Na zrozumienie. Na empatię. Jest bowiem hierarchia: uczeń – nauczyciel – dyrektor – pracowik kuratorium – minister. Nadal uczniowie mają być posłuszni nauczycielom i nie mają prawa kwestionować niczego. Mają przyjmować i chłonąć wiedzę, którą się im podaje. Nie wolno zadawać pytań, bo nie ma czasu się nimi zajmować (albo odpowiadać na niewygodne pytania). Nie można realizować swoich pomysłów. Uczniowie nie mogą współdecydować o tym czego i jak się uczą, bo to nie oni decydują o podstawie programowej. Francuski filozof, historyk i socjolog Michel Foucault porównuje szkoły do więzień i określa je jako instytucje oparte na przymusie, kontroli i klasyfikacji. Warto, naprawdę warto nabrać dystansu, stanąć obok i spojrzeć na obecny stan rzeczy. Czy taka szkoła ma przygotowywać do życia? Czy to, co nam oferuje dzisiejsza szkoła to na pewno odzwierciedlenie współczesnego życia? Życie ma wiele kolorów i warstw. Nie jest płaskie ani czarne lub białe. Jest dokładnie takie, jak nim pokierujesz. Kiedy zdasz sobie z tego sprawę, zrozumiesz, że dziecko wcale nie musi przechodzić przez ten szkolny reżim przymusu, ocen i sztywnych ram, żeby… poradzić sobie w życiu i wyjść na ludzi. Dziecko nie musi na nikogo wychodzić, bo ono już jest wartościowym człowiekiem. To szkoła, poprzez wartościowanie ocenami cyfrowymi uczy dzieci, że nie są wystarczająco dobre. A przecież są, i to z chwilą kiedy przyszły na świat były idealne, takie jak były. Co się więc stało w szkole? Przestali być wartościowi? To naszą rolą – dorosłych, jest uświadomić dzieci, że to one mogą kreować własne życie. I każde dziecko może być kim chce. Jedno będzie chciało zostać lekarzem, a jeszcze inne podróżnikiem. A jeszcze inne nauczycielem wuefu. Bo będzie miało swój cel i swoje pasje. Jeszcze inne dziecko zostanie ogrodnikiem. Bo będzie chciało spędzić życie robiąc coś, CO KOCHA. Poza tym, nie każde dziecko jest stworzone do tego samego! Nie każdy człowiek ma takie same zainteresowania czy predyspozycje! Ale w praktyce nie jest tak. Nie ma znaczenie jakie dziecko ma pasje. Liczy się dobrze płatny zawód, kariera, dom i samochód, albo najlepiej dwa. Najlepiej praca w korporacji, bo są wszystkie benefity. Jak dziecko będzie miało kasę, to da sobie radę w życiu. Dziecko nie potrzebuje żadnych pieniędzy, żeby stać się kimś. Dziecko już jest KIMŚ. Gdy będzie realizować swoją pasję, pieniądze przyjdą. O to nie trzeba się martwić. Tutaj powstają zasadnicze pytania o wartości w życiu, jakie przekazujemy naszym dzieciom, nad którymi każdy rodzic pochylić się powinien. Jeśli uzna, że to ważne. Albert Einstein powiedział: Każdy człowiek jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod kątem jej zdolności wspinania się na drzewo, to całe życie będzie myślała, że jest głupia. Ochhh ile w tym gorzkiej prawdy! Każdy z nas jest inny i każdy człowiek powinien mieć szansę rozwoju zgodnie z własnymi predyspozycjami i zainteresowaniami. Dzieci chcą iść do szkoły Ciekawość poznawcza, kreatywność, zachwyt nad poznawaniem nowego, przyjemność płynąca z nauki, samodzielne dochodzenie do wniosków na podstawie własnych doświadczeń… z tym przychodzą do szkoły wszystkie dzieci, bez żadnego wyjątku… Każde 6-letnie dziecko CHCE iść do szkoły, bo UWIELBIA się uczyć. A co dzieje się potem… u jednych szybciej, u innych później… ale każde dziecko w końcu zaczyna traktować szkołę jako przykry obowiązek… Najbardziej smuci mnie to kiedy słyszę, że dziecko nie ma zapału do nauki. Że woli wykuć materiał na pamięć, żeby mieć dobrą ocenę na teście niż wgryźć się w temat… nie ma czasu na swoje pasje, bo z roku na rok ogrom materiału do wkucia w sposób przerażający poszerza się. Że nie lubi angielskiego… że pani kazała nauczyć się na pamięć słówek zgodnie z podanym kluczem, a dziecko nie zapamiętało wszystkich i dostało złą ocenę. Mimo, że potrafi komunikować się po angielsku i potrafi innymi słowami wyrazić swoje myśli. Że brzydko pisze w zeszycie. Że jest zniechęcone. Ja się wcalę nie dziwię… kiedy ma do opanowania coś, czego nie do końca rozumie i nie widzi w tym sensu, nie nauczy się tego. Szkoła niszczy odpowiedzialność za własną naukę i własne działania (bo narzuca swoje odgórne zasady, nakazuje bezmyślnego słuchania autoryterów, nie daje więc przestrzeni na własne decyzje i samodzielne myślenie), niszczy poczucie własnej wartości, bo ocenia i krytykuje. Dorosły człowiek często nie jest w stanie przejąć odpowiedzialności za swoje działania, bo tak został nauczony… Mnóstwo szkolnych upokorzeń czy trudnych sytuacji odciska swoje piętno w dorosłym życiu i nie pozwala rozwijać się zgodnie z własnymi zainteresowaniami, i realizować w pracy zawodowej, która może sprawiać autentyczną frajdę. Wiedza W szkole nauczyciel stojąc przed uczniami przekazuje im wiedzę. A wiedzy się nie przekazuje!!! To każdy sam zdobywa wiedzę poprzez swoją wolę, własną aktywność i zaangażowanie. Nie da się nikomu wtłoczyć wiedzy na siłę… człowiek nie jest komputerem, do którego możesz wgrać dowolną ilość plików… to sam człowiek – jednostka decyduje czy i jak podejmie działania, żeby zdobyć konkretną wiedzę. W szkole uczysz się tematu i koniec kropka. Nikt nie mówi Ci po co, dlaczego to jest ważne i z czym się łączy. Wiedza to coś, co w dzisiejszych czasach dostępne jest na wyciągnięcie ręki… albo kliknięcie palcami! A w szkole… wiedza jest zamknięta w ramach podręcznika konkretnych autorów oraz autorów podstawy programowej. W szkole tę subiektywną wiedzę trzeba zakuć i zdać, aby potem zapomnieć. Nie ma różnych źródeł, różnych punktów widzenia i samodzielnego wyciągania wniosków. W szkole wnioski są już wyciągnięte i dzieci bezmyślnie mają je przyjmować za prawdę. A w życiu trzeba umieć informacje znaleźć i odpowiednio… wyselekcjonować! Odessać to, co nieistotne i połączyć to, co jest ważne. W dzisiejszym świecie trzeba umieć radzić sobie w gąszczu informacji. Trzeba umieć ustalać priorytety. SAMODZIELNIE. W szkole nie ma miejsca na samodzielność, odpowiedzialność za własną naukę i świadomość tej nauki. A w rzeczywistości człowiek nie jest w stanie zdobyć wiedzy jeśli nie będzie nią zainteresowany ani jeśli będzie do niej przymuszony. Zdobywanie wiedzy wymaga aktywności i… wolności! Dobrze… a w takim razie jak to powinno wyglądać? Co powinna uwzględniać edukacja dostosowana do XXI wieku? Przede wszystkim mieć na względzie jedno słowo: Zmiana Nie ma jednej metody dobrej dla każdego. Nie ma jednego źródła wiedzy. To, co zostało zbadane i potwierdzone dzisiaj, jutro może zostać zakwestionowane. Żyjemy w czasach ciągłej zmiany i szkoła powinna nas do tego przystosować. Nauczyciel Rolą nauczyciela nie jest podawanie wiedzy z podręcznika, a wzbudzanie pasji i wsparcie na każdym etapie nauki. Uczeń powinien mieć także prawo zakwestionować autorytet nauczyciela… TAK! Umieć wyrazić swoje zdanie zwłaszcza wtedy kiedy jest odmienne od zdania nauczyciela. Uczeń powinien mieć prawo rozmawiać z nauczycielem jak z przyjacielem. Dzisiaj obserwuję, że dzieci zwyczajnie boją się odzywać do nauczycieli i innych dorosłych. To ogromnie ważna umiejętność. Umieć wyrazić swoje zdanie, a nie ślepo przyjmować opinię innych ludzi. Bo później w życiu jako osoba dorosła będzie wierzyć w każdy autorytet i nie będzie mieć własnego zdania. Bo nie będzie szukać rozwiązań samodzielnie, tylko przyjmie za pewnik to, co “autorytet X powiedział”. Człowiek powinien umieć samodzielnie wyciągać wnioski na podstawie napływających z zewnątrz informacji… Jak się uczyć? W naszych szkołach nie ma czasu na dyskusje o tym JAK skutecznie się uczyć. Nie rozmawia się o tym z jakich materiałów warto korzystać w trakcie nauki. Nie rozmawia się o tym JAK uczy się człowiek, a konkretniej mózg. A to mogłoby być fascynujące dla każdego… odkryć jakie metody nauki najbardziej lubi MÓJ mózg… i odkryć to, że TWÓJ lubi co innego. Wszystkie metody szkolne są w sprzeczności z neurodydaktyką… innymi słowy z tym, jak uczy się mózg. Nie pytaj mnie dlaczego… Atmosfera Efektywna nauka ma miejsce wyłącznie w miłej, przyjaznej atmosferze. Uśmiech i dobre słowa, śmiech, dobra zabawa i… człowiek nie wie kiedy zdobywa wiedzę! Stres… hamuje proces uczenia się. A stresem jest także wmawianie sobie, że nie dam rady. Stresem jest też lęk przed oceną. Bez dobrej atmosfery nie da się osiągnąć trwałych efektów. Błędy W szkole za błędy otrzymuje się karę w postaci złej oceny. Błąd jest zły i nie należy go popełniać. Czego to uczy dzieci? Strachu przed porażką. Strachu przed wyjściem z własnej strefy komfortu i strachu przed rozwojem. Strachu przed kreatywnością. Uczeń woli wybrać proste i bezpieczne rozwiązania, wpasowane w ramy klucza odpowiedzi celem zdobycia lepszej oceny. A przecież w procesie nauki błędy są naturalne. Nauka to droga do zdobycia wiedzy, nauka jest dla osób, które rozwijają się, zdobywają nowe umiejętności i wiedzę. Ale to nie jest droga usłana kwiatami – błędy się zdarzają i to właśnie jest doskonały obszar, o którym trzeba mówić – nauka na własnych błędach, umiejętność rozpoznania ich i samodzielnego poprawienia. Przecież uczymy się nie tylko w szkole – uczymy się PRZEZ CAŁE ŻYCIE. Również z dyplmami studiów w rękach. Bo to nie dyplom jest wyznacznikiem naszej wiedzy! Jeśli nie boisz się, że ktoś skrytykuje Cię za Twój błąd – możesz cieszyć się poczuciem bezpieczeństwa. A poczucie bezpieczeństwa i przyjazna atmosfera to środowisko idealne do efektywnej nauki. Testy W szkole testy służą ocenie uczniów, ale… nie są wyznacznikiem właściwych umiejętności. Zaznaczanie prawidłowych odpowiedzi w teście, uzupełnianie luk czy łączenie wyrazów to zadania niewymagające głębokiego przetwarzania w mózgu, a więc nie wpływają one na lepsze zapamiętanie! Wykonywanie podobnych schematycznych zadań powoduje automatyzowanie aktywności umysłowej… innymi słowy i kolokwialnie rzecz ujmując… uczeń jedzie na automacie. Gdzie kreatywność? Rozwiązywanie problemów? Testy nie powinny istnieć. Powinny być projekty, wyzwania, rozwiązania. Rozmowy, dyskusje, tworzenie własnych plakatów, prezentacji, filmików. Nauka nie powinna polegać na uzupełnianiu ołówkiem w książce luk, a na pełnym zaangażowaniu i autentycznym wkręceniu się w wykonywany projekt. Zamiast uzupełniać ćwiczenia ułożone przez autorów podręczników, dzieci te ćwiczenia powinny tworzyć same, co niesamowicie angażuje mózg. Na wypiekach na twarzy, na wewnętrznej CHĘCI zrobienia czegoś, sprawdzenia, doszukania, dopytania. Na dojścia do wniosku samodzielnie. Na stworzeniu czegoś SAMODZIELNIE! Każdy, kto jest związany z edukacją (a więc uczniowie, rodzice, nauczyciele i … moim zdaniem wszyscy ludzie! przecież uczymy się przez całe życie!) powinien wiedzieć… Jak uczy się mózg? Tutaj odsyłam Cię do mojego artykułu o skutecznym zapamiętywaniu. I mając tę wiedzę (zgłębiając ją…) warto tworzyć miejsca przyjazne i odpowiednie dla ludzi, i warto na takie miejsca przeznaczać swój czas – i swoje życie. Podsumowując… Co robić? Jak sobie radzić z dzisiejszym mocno przestarzałym systemem edukacji w nowoczesnym świecie? Przede wszystkim uświadomić sobie aktualny stan rzeczy. Dopuścić do siebie myśl, że jest źle. Świat się zmienia bardzo (!) dynamicznie. Jak dzieci mogą dopasować się do tego świata jeśli zmarnują tak dużo czasu w instytucjach totalnie odbiegających od realiów tego świata? Myślisz, że Ty chodziłeś do szkoły, przeżyłeś i jest spoko, radzisz sobie w życiu, to Twoje dziecko też pójdzie tak jak Ty… Ale weź pod uwagę to, że Ty skończyłeś szkołę 15 – 20 – 30 lat temu! Czy jeździsz samochodem sprzed tylu lat? Czy nie używasz smartfona i nie szukasz wiadomości w sieci? Czy świat się nie zmienił? Świat się zmienił i zmienia się każdego dnia na naszych oczach!!! Pojawiły się nowe możliwości, których nie było nawet 10 lat temu. Gdy Twoje dziecko skończy szkołę, minie kolejne 10 – 15 lat. Wiesz jak wtedy będzie wyglądał świat? Nikt tego nie wie! Być może powstaną zawody, których teraz jeszcze nie ma. Nie jest łatwo zmienić system – bo ta zmiana wymaga przede wszystkim świadomości. Dopiero z tą świadomością możesz iść dalej. Istnieją JUŻ TERAZ inne możliwości edukacji niż szkoła publiczna. Da się zrobić inaczej, ale to wymaga przemyślanej decyzji i często przestawienia priorytetów. Edukacja domowa (cieszmy się, że jest legalna w Polsce!), szkoły montessori, waldorfskie, leśne, demokratyczne. Nie, nie jest to podział na szkoły publiczne i prywatne. Tak było 15 lat temu. Ale dzisiaj powstają szkoły niosące wartości, stawiające dziecko i jego naturalny rozwój na pierwszym miejscu. Nie są to szkoły zarezerwowane dla dzieci bogatych rodziców, a dla dzieci świadomych rodziców. Fundacje i społeczności działające na rzecz promowania naturalnej edukacji, wolności dzieci SĄ i prężnie działają. Wystarczy odnaleźć je.. Szkoły publiczne również budzą się do zmian… Jeśli jesteś nauczycielem, są fundacje dla nauczycieli, które pomagają im rozwijać się i odkrywać nowe drogi nauczania, takie, które pięknie angażują i przynoszą efekty w postaci szczęśliwych i spełnionych uczniów. Wystarczy otworzyć umysł i serce, i… samodzielnie ruszyć na wyszukiwanie informacji. Jest potrzebna wielka zmiana i trzeba o tym mówić głośno. To od nas zależy jak świat będzie wyglądał dalej. Od Ciebie też. Od każdego jednego człowieka. Nie możesz zmienić całego systemu? Ale możesz zmieniać siebie i swoje otoczenie! Czy wolisz przyjąć to, co jest, bo tak “musi być” i pozwolić “autorytetom” decydować za nas, czy wolisz zawalczyć o lepszy świat? A co ja robię w tym temacie? Wyrazem mojej niezgody na nieskuteczne systemowe nauczanie języka angielskiego jest… Vagaru, a więc rajskie miejsce, w którym jest wszystko, czego potrzeba, żeby opanować angielski. Wagary od szkoły i podręczników. Wolność – tam nic nie musisz. Jesteś, bo chcesz, a nauka jest czystą przyjemnością. Masz podane gotowe rozwiązania, które Cię ANGAŻUJĄ i samodzielnie podejmujesz decyzje z których funkcji korzystasz i przez jaki czas. Nagrywam podcasty i poprzez społeczność wagarowiczów na tym blogu publikuję artykuły na temat edukacji naturalnej. To jest moja osobista misja zmiany myślenia ludzi o tym JAK uczyć się skutecznie, jak robić to samodzielnie, jak brać odpowiedzialność za własną naukę. Znasz może film „Buntownik z wyboru”? Jeśli nie, polecam ogromnie! Will w jednej ze scen tak podsumował sens studiów na Harvardzie: You dropped a hundred and fifty grand on a f**in’ education you coulda got for a dollar fifty at the public library. „Wywalasz 150 tysięcy dolców na pieprzoną edukację ktorą możesz zdobyć za w lokalnej bibliotece!” Pomyśl o tym. Na koniec mam dla Ciebie kilka linków. Ten tekst powstał w wyniku moich wieloletnich przemyśleń, doświadczeń i realnego kontaktu z ludźmi (tymi uczącymi się oraz tymi związanymi ze szkołą). A ja wierzę w to, że podobne energie przyciągają się i dzięki tej sile, pewnego dnia odkryłam działania Matki Chrzestnej wszystkich dzieci, Godmother, którą polecam wszystkim osobom związanym z edukcją. Tutaj znajdziecie jej wystąpienie na temat tego, co szkoła robi z mózgami dzieci. A na deser (i po angielsku) zapraszam Cię do obejrzenia jednego z najsłynniejszych występień wyjątkowego człowieka, edukatora na – o tym dlaczego szkoły zabijają kreatywność. KEN ROBINSON With ❤️ Aggie Blog to nie tylko strona o tym, jak najlepiej nauczyć się słówek i gramatyki, i jak mówić swobodnie po angielsku, uwzględniająca najnowsze doniesienia ze świata neurobiologii, to także i przede wszystkim społeczność otwarta na poszerzanie horyzontów myślowych. Zabieramy Cię na wagary i pokazujemy inną stronę tego, co zostało utarte. Zabieramy w podróż szlakami mniej uczęszczanymi, a jednak wartymi zachodu. Mówimy o tym, o czym nigdy nie powiedzą Ci w szkole, o tym, jak pokonać strach przed mówieniem, na czym w ogóle nauka polega, a także czym jest fajnie życie, wolne od stresu i lęku, o podróżach, wolności (także) finansowej i o tym, że nie trzeba w ogóle do szkoły chodzić, żeby coś w życiu osiągnąć. Szalenie prawdopodobnym jest, że po tym, czego się tu dowiesz, Twoje życie nigdy nie będzie takie jak wcześniej, więc wchodzisz na własne ryzyko ;-)

co szkoła robi z mózgami dzieci